ŚREDNI RUCH CEN USŁUG BUDOWLANYCH: +1,9%

Chociaż budownictwo poza sezonem - ceny usług w górę

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby w styczniu tak wzrosły ceny usług budowlanych. No, ale inflacja, wzrost kosztów, nowy system podatkowy i wciąż znaczący popyt na usługi budowlane...

Pierwszy miesiąc nowego roku przywitał nas nowymi "lepszymi" cenami usług budowlanych. W styczniu zwłaszcza podrożały usługi wykończeniowe i to aż 3,5% , a szczególne rekordy cenowe biły usługi malowania , szpachlowania, glazurnicze i położenia paneli czyli najpopularniejsze usługi w wykończeniówce gdzie wzrost cen przekraczał nawet 6% m/m. W innych grupach branżowych już takich dramatów cenowych nie było, ale trzeba odnotować wysoki wzrost usług dekarskich, elewacyjnych i ociepleniowych oraz ciesielsko-zbrojarskiej tu ceny wzrosły nawet +5% m/m. Jednak średnie ceny w grupie ciężkiej i terenowej rosły od 1,1% do 1,7% m/m, a więc tu zaskoczenia nie było. Najszybciej rosły ceny usług budowlanych w województwie pomorskim i lubelskim , a spadły tylko w województwie kujawsko-pomorskim ( bardzo duże spadki inwestycji na rynku ). W pozostałych województwach wszędzie był chociaż +0,5% wzrost cen. Z rozmów z firmami wynika że ta dynamika rosnących cen jeszcze potrwa bo za chwilę firmy wypłacają wynagrodzenia wg "Nowego Ładu" rosną koszty gazu i prądu, a ceny paliw pod koniec stycznia znów wzrosły. To wydatnie podnosi koszty na które nakładają się jeszcze żądania płacowe "bo jest inflacja". Wydaje się że dopiero po wiosennym szczycie jest szansa na uspokojenie cen przynajmniej do granic oficjalnej inflacji. Wg naszego wskaźnika gdyby w tym tempie rosły ceny usług to budowa budynków podrożeje w tym roku o +19%, a to już jest poważny wzrost kosztów...

• Ceny usług wykończeniowych wzrosły o 2,3% w lutym
  

  
  
• Najmocniej podrożały montaże g-k, malowanie i montaż paneli podłogowych
  


• Niektóre ceny wzrosły mniej niż +2% m/m

Ceny usług wykończeniowych pod koniec miesiąca już rosły wolniej i wzrost był zdecydowanie mniejszy niż w styczniu. Nie mniej jednak bardzo mocno znów wzrosły ceny położenia paneli podłogowych ( 6,5% m/m), malowania i montażu g-k ( ponad 4% m/m). Pozostałe ceny rosły już zdecydowanie wolniej. W środku miesiąca pojawiła się już bariera popytowa. Niestety taki jest luty.

W lutym ciężkie branże podniosły ceny najmniej ze wszystkich grup, ale branża murarska dokonała rekordu ponosząc ceny aż o +8%. Także bardzo mocno podrożały usługi dekarskie, tynkarskie i zbrojarskie 3% do niemal 4%. Za to stabilne były ceny instalacyjne wod-kan-gaz i montażu stolarki budowlanej. Jednak te ceny rosły przez całą zimę. Dzisiaj szkoda wróżyć z fusów w jakim kierunku to się potoczy, ale raczej należy zakładać jeszcze szybszy wzrost cen w budownictwie

W terenie na koniec lutego bardzo szybko rosły ceny robót ziemnych, a tu przewidujemy w związku z rosnącymi cenami paliw jeszcze szybszy wzrost cen na te prace. Podobnie może być w usługach brukarskich. Pozostałe ceny będą rosły raczej nieco wolniej...

• Koszt budowy domów wzrósł w lutym o +2%
  


• Popyt na budowy domów mniejszy o -38% niż w ub roku
  


• Koszty energii przełożą się na wysokie ceny budowy domów
  

O prawie 38% spadł popyt na budowę domów prywatnych w lutym w porównaniu do ub roku. Podobnie źle szło branży w styczniu. Teraz po wybuchu wojny na Ukrainie inwestycje w nieruchomości także dostaną zły PR. Tym bardziej, że w lutym mieliśmy jeszcze wyższy niż w styczniu wzrost kosztów budowy domów. Najbardziej wzrósł koszt budowy domów gotowych do zamieszkania tzw deweloperskich: 2.2% i tylko nieco mniej stanów surowych zamkniętych ok 2% w lutym.Tym razem szybciej niż materiały rosły ceny usług budowlanych: o 1,9% i materiały o 1,76% m/m można wiec założyć że firmy budujące domy jeszcze sobie trochę doliczają do cen. Można więc spodziewać się jak tak dalej pójdzie wzrostu kosztów budowy w tym roku nawet o 21%. Oczywiście przy pogorszeniu się sytuacji gospodarczej w Polsce pojawi się bariera popytu, a ta może trochę ceny przyhamować. Do tego jest jednak potrzebne uspokojenie rynku surowcowego, a na to się na razie nie zanosi. Dzisiaj w obliczu trudnej sytuacji międzynarodowej i kłopotów Polski z systemem podatkowym czy pozyskiwaniem środków UE wszyscy wykorzystują tą niepewność finansowo, a papierki - środek płatniczy mają mniejsze znaczenie. Wg nas ceny będą rosły tak długo jak będzie utrzymywał się wysoki popyt na prace budowlane. Ten popyt już jest mniejszy niż w ub roku, ale wciąż pokaźny. Zamówienia na budowy domów również są mniejsze niż w ub roku i luty to potwierdza. Popyt więc dostosowuje się do cen, a wkrótce ceny do popytu, to raczej pewne. Średni wzrost cen materiałów budowlanych w ciągu miesiąca wyniósł +1,8% Na produkcję materiałów budowlanych znacznie większy niż w usługach mają wpływ cen gazu, ropy czy energii elektrycznej. Więc wg zapewnień marketingów w fabrykach ceny muszą wzrosnąć o odpowiednie straty na nośnikach energii inaczej nikt nie będzie produkował. Bez uspokojenia światowych cen na energię są małe szanse na redukcje podwyżek. Programy pomocowe rządu w zasadzie dotyczą tylko indywidualnych odbiorców. Produkcja i handel są ekstremalnie drogie nie tylko w budownictwie. Dlatego w fabrykach i u handlowców mówi się o dalszym wzroście cen materiałów budowlanych także w marcu. Za to w niektórych branżach usługowych gdzie ceny tak mocno rosły w ub miesiącu jest już wolniejszy wzrost cen np. stolarka budowlana, instalacje c.o. i gaz... Największym problemem jest w tej chwili niepewność gospodarcza...