ŚREDNI RUCH CEN USŁUG BUDOWLANYCH: +2,5%

Średnie ceny usług budowlanych wzrosły w listopadzie aż o 2,5%

No i stało się takich podwyżek cen usług budowlanych w skali miesiąca nie było w budownictwie od czasów budowy stadionów piłkarskich na ME w piłce nożnej...

 

• Ceny w branży wykończeniowej wzrosły o 3,2% w listopadzie
  


• Montaż paneli podłogowych i sucha zabudowa podrożały najmocniej
  


• Rynek wykończeniowy słabszy niż w ub roku, a ceny wyższe
  

Po znacznie wyższych wycenach w pierwszych dniach miesiąca ostatecznie firmy wykończeniowe w listopadzie podniosły średnie ceny usług o 3,2% m/m. To oczywiście sporo, ale nie tak jak zapowiadało się na początku miesiąca. Ale są takie "kwiaty" jak gigantyczna podwyżka cen za położenie paneli podłogowych o 7,9% m/m. Zwłaszcza w okolicach Warszawy, Krakowa i w miastach Sląska. Dość sporo podrożał także montaż suchej zabudowy, ale firmy wiążą to jak zwykle z podwyżką samych płyt g-k. Tak wysokie ceny to wynik wysokich kosztów pracy, sprzętu, paliw i inflacji i to pomimo słabszego rynku wykończeniowego niż w ub roku.

Ciężkie usługi budowlane to druga grupa usług budowlanych w której w listopadzie ceny rosły najszybciej. Wzrost średnich cen o +2,8% m/m to wypadkowa przede wszystkim szybko rosnących cen dekarskich ( od +2,6 do +6,3% m/m ), dociepleniowo - elewacyjnych ( +4% m/m), elektrycznych ( +3,9% m/m ) i instalacyjnych wod-kan ( +3,1% m/m). Najmniej w tej grupie podrożały tynki maszynowe bo "zaledwie" o 1%. Utrzymujący się spory popyt na usługi murarskie, dekarskie i instalacyjne daje firmom otwarta furtkę do dalszych podwyżek. Tym bardziej, że firm w tym zakresie brakuje na rynku. W połowie grudnia spadek popytu powinien jednak zatrzymać dalszy wzrost cen usług w tej grupie...

W terenie nie było takich podwyżek cen usług jak w innych grupach budownictwa. Najbardziej podrożały usługi brukarskie gdzie znaczny wzrost kosztów pracy dopingował firmy do poprawy rentowności. Średni wzrost cen usług terenowych na poziomie 0,4% jest bez znaczenia dla inwestorów przy znacznym wzroście cen usług wykończeniowych i ciężkich budowlanych. W okresie zimowym raczej w tej grupie cenowej wyższych cen nie będzie...

• Największy wzrost kosztów budowy domów od lat
  


• Bardzo podrożało wykończenie domów
  


• Popyt na budowę domów mniejszy niż w ub roku o tej porze
  

W listopadzie budowaliśmy nasze domy wyraźnie drożej. Bardzo podrożały w listopadzie usługi wykończeniowe, usługi dekarskie i instalacyjne wod-kan-gaz i elektryczne. W górę poszybowały także materiały budowlane ( średni wzrost ok 1,4% m/m ). Znacznie podrożały materiały dociepleniowe i sucha zabudowa. Szybko rosły także ceny materiałów dekarskich, murarskich i instalacyjnych od elektrycznych po wod-kan c.o. i gaz. Osłabienie złotego tylko dopinguje producentów, handlowców i usług do podnoszenia cen. To otoczenie budowlane nie daję firmom budowlanym szansy na stabilne ceny. Najszybciej wzrosły ceny wykończonych domów aż o 2%, a to oznacza że do każdego metra powierzchni nowego domu inwestorzy mogą doliczyć sobie ok 85 zł netto. Surowe domy drożały trochę wolniej bo ok 1,5% m/m, a to też nie jest mało. Firmy budowlane może trochę koloryzują jak zwykle w tej branży, ale ostrzegają przed znacznym wzrostem kosztów budowy już na początku przyszłego roku. W tak zwariowanym niespokojnym gospodarczo świecie jest to oczywiście wróżenie z fusów co widać po listopadzie gdzie spodziewaliśmy się stabilizacji tym czasem nagłe osłabienie złotego, zmienia ceny paliw i za chwilę usług i materiałów. Z drugiej strony obecne koszty budowy domów i mieszkań to absurd coraz trudniejszy do przyjęcia przez inwestorów. A kredyty coraz droższe. Czy w końcu docieramy do końca bańki inwestycyjnej w budownictwie. Nie ma żadnej pewności jak zachowają się firmy, zwłaszcza te które już mają trudności z rentownością prac. Jeśli będą problemy z kadrami tak jak dotychczas i będą rosnąć ceny paliw to żadna z nich nie będzie pracować na granicy małego dochodu. Będą więc tam dalsze podwyżki. Jeśli chodzi o materiały budowlane to zazwyczaj koniec roku nie przynosi już dużych zmian cen. Producenci raczej czekają do rozpoczęcia nowego sezonu. Jedynie handel może dokonać większych zmian. Zobaczymy jaki będzie też popyt w budownictwie. Z punktu widzenia budowy domów bardzo ważny będzie faktyczny popyt na własne domy w okresie największej hossy czyli grudzień - luty. Na razie mamy do czynienia głównie z popytem inwestycyjnym na domy, który rodzi ceny spekulacyjne. Ale jeśli popyt na domy prywatne, rodzinne rzeczywiście wzrośnie po okresie spadku to ceny mogą być na początku sezonu bardzo wysokie...