
Wiadomości budowlane prosto z rynku ! aktualności ze wszystkich branż i regionów - serwis koniunktura na rynku budowlanym - co tydzień news
2021-02-28





Luty potwierdza nadal wysoki poziom inwestycji na rynku budowlanym
chociaż z dużą przewagą tych publicznych. Jak pokazuje nam analiza
struktury zamówień to w tym rynku bardzo rozwojowe są
inwestycje instalacyjne wod-kan-gaz, dekarskie, w stolarkę budowlaną.
Nie ma za to pogody dla inwestycji w domy prywatne, tynkarskie,
wykończeniowe ( w przewadze inwestycje publiczne ). Słabszy rynek jest
także dla firm brukarskich i ogrodzeniowych. Podobnie jak w styczniu
duży udział w rynku mają dwa województwa: małopolskie i mazowieckie. A
spory spadek inwestycji dotyczył w lutym województw
zachodniopomorskiego, pomorskiego i opolskiego. Lepiej radziły sobie
firmy z województw tzw środka: np. kujawsko-pomorskie, łódzkie,
podkarpackie, warmińsko-mazurskie czy podlaskie. Firmom nadal pomagają
stosunkowo niskie koszty pracy ( robotnicze płace średnie nadal spadają
), większe możliwości pozyskania kadr oraz wciąż mała utrata wartości
robót. Na progu sezonu ta sytuacja może się zmienić o ile nie zaskoczy
nas kolejny lockdown, który znów zatrzyma gospodarkę. Słabe wyniki
handlu budowlanego nie prognozują szybkiego poderwania się inwestorów
prywatnych, ale inwestycje gminne, krajowe i deweloperskie jakoś idą do
przodu ratując firmy. W drugiej połowie marca zazwyczaj rusza sezon
budowlany. Tylko w tym roku mamy święta na początku kwietnia i całkiem
realną trzecią falę pandemii. Bardziej prawdopodobny termin rozpoczęcia
sezonu budowlanego to okres po Świętach Wielkanocnych...



Do dyspozycji inwestorów w lutym było zaledwie 70% firm budowlanych to o
-12% mniej niż w ub roku. Przyczyn jest kilka: sporo firm w tym czasie
nie podejmowało prac budowlanych ( urlopy, brak opłacalności, zima
uniemożliwiała prace, sporo firm zamknęło także działalność ! ). Wydaje
się jednak że w marcu na rynku firm już będzie więcej, ale powinien
wzrosnąć także przedwiosenny popyt. Tu jednak jest kilka "ale" o których
piszemy wyżej...

Na trochę słabszą koniunkturę w lutym w stosunku do
ub miesiąca wpływ miał spadek zamówień w branży wykończeniowej,
murarsko-zbrojarskiej, tynkarskiej i elektrycznej. W lutym na szczęście
rósł udział w rynku branży instalacyjnej wod-kan-gaz, dekarskiej,
ociepleniowej, ogrodzeniowej, posadzkarskiej, brukarskiej, robót
ziemnych czy usług ogrodniczych. Jednak dla niektórych z wymienionych
branż poziom zamówień jest nadal niewystarczający np. branży
brukarskiej czy ogrodzeniowej. W ub roku ich udział w rynku był trochę
większy. Problemem jest także to, że w tym roku więcej jest inwestycji
publicznych w których nie wszystkie firmy chcą brać udział, a mniej tych
prywatnych. Dlatego udział branży wykończeniowej chociaż mniejszy tylko
o -6% od tego w ub roku obejmuje mniej inwestycji prywatnych. Nadal
bardzo słaba sytuacja jest na rynku tynków wewnętrznych. Od co najmniej
kilku miesięcy jest bardzo mało inwestycji, ale to co się stało teraz
jest zatrważające. Udział w rynku tynków maszynowych spadł w lutym nawet
o -50% w stosunku do ub roku. Rynek budowlany chociaż jako całość
wygląda nieźle to jednak nie może opierać się tylko na inwestycjach
instalacyjnych, dekarskich czy stolarce budowlanej, a taki silny front
robót mieliśmy tylko w tych branżach...


Niskie ryzyko działalności budowlanej bierze się w tym roku z kilku
powodów: niższych kosztów pracy, stosunkowo dużego rynku, mniejszych
problemów kadrowych w firmach i wysokich zysków jednostkowych z
prowadzonych prac budowlanych. Najbardziej ryzykowna w lutym była branża
tynkarska głównie z powodu dużej utraty rynku, a najmniej instalacyjna
wod-kan-gaz, dekarska, robót ziemnych czy stolarki budowlanej. Mniejszy
ryzyko jest wynikiem dużego rynku usług dla tych branż, wysokich marż (
dużej rentowności ) oraz stosunkowo małych problemów kadrowych...

Luty to drugi miesiąc od początku roku gdzie firmom udało się zachować
wysokie marże i wzrost obrotów chociaż był on już mniejszy niż w
styczniu. Inny był także punkt odniesienia. Czynniki które
decydowały o wysokich marżach to przede wszystkim niższe koszty pracy i
stosunkowo stabilne ceny usług przynajmniej ze średniego obiegu.
Oczywiście nie wszystkim branżom to się udało jednakowo. Średnie marże
już od kilku lat zawyżają takie branże instalacyjna wod-kan-gaz , roboty
ziemne czy branża dekarska. Mediana jest oczywiście niższa i waha się w
granicach 28%. To jednak i tak więcej niż w latach przed Pandemią gdzie
wysokie wynagrodzenia robotnicze nie uszczuplały marże. Jak porównujemy
obecny stan finansowy firm do ub roku ( luty przed pandemią ) to mamy
nie tylko marże, ale i obroty zdecydowanie wyższe. także zatory
płatnicze wg ostatnich ankiet są mniejsze w lutym niż w ub rok. Jednym
słowem w budownictwie jest dobrze...przynajmniej pod względem
finansów...

W lutym obroty w firmach były niemal o 30% wyższe od średniorocznej. A
tylko spadek zanotowała branża tynkarska. Tu jest nieco lepiej niż na
początku stycznia, ale branża od kilku miesięcy ma słaby rynek, coraz
większą konkurencję i niestabilne zamówienia. Niewiele lepiej jest w
branży brukarskiej i ogrodzeniowej. Te ostatnie mają jednak większy
potencjał bo wiosna to najlepszy czas dla tych branż...

Najwyższe marże w budownictwie nadal stosują firmy
instalacyjne wod-kan-gaz, roboty ziemne, branża dekarska i tynkarska.
Mocno ograniczając płace większe zyski są także w firmach
wykończeniowych. Jednak w wykończeniówce spadek cen w lutym był na tyle
duży, że będzie firmom trudno utrzymać takie marże w kolejnych
tygodniach. Poza tym rynek pracy może już w połowie marca się poprawić i
chętnych do pracy będzie mniej, a to spowoduje ponowny wzrost stawek za
pracę. Firmy już jednak wiedzą, że rynek pracy będzie dla nich bardziej
korzystny niż w latach ubiegłych...
Spadły w lutym w niewielkim stopniu stawki 1 roboczogodziny w umowach i
kontraktach. Głównym powodem były stabilne ceny usług, spadek płac i
nadal niewielki wzrost cen sprzętu i narzędzi. Jedynie ceny paliw
"naciskały" mocno w lutym na budżety firm...
Jak piszemy wyżej tylko ceny paliw były groźne dla stabilności
finansowej firm budowlanych. To jednak jeszcze nie ta skala żeby firmy
się mocno "zachwiały" tym bardziej, że warunki na rynku pracy pozwalają
na razie na cięcie kosztów pracy. Luty był jednak raczej ostatnim
miesiącem gdzie polityka oszczędności firm na wynagrodzeniach
robotniczych się udawała. W pandemii jednak wszystko możliwe...

W lutym dobra koniunktura nie opuszczała firm z województw:
małopolskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, podkarpackiego,
świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. Tu koniunktura cały czas
rosła.
W miarę stabilny rynek był w drugim miesiącu roku w województwach:
wielkopolskim, podlaskim i lubelskim. Ale już w województwach:
mazowieckim, dolnośląskim, lubuskim , opolskim, pomorskim, śląskim czy
zachodniopomorskim rynek był gorszy niż w styczniu. szczególnie duża
zapaść inwestycji nastąpiła w województwie zachodniopomorskim. Rynek dla
całego kraju tylko nieznacznie pogorszył się, ale w porównaniu do ub
lat spadku koniunktury na razie nie ma. To jest dobra wiadomość bo przed
firmami budowlanymi najlepszy czas w roku na inwestycje: wiosna. Firmy
rozpoczną sezon z dobrą kondycją finansową i być może korzystniejszym
dla nich rynkiem pracy...


Ostatni raz tak słaby detaliczny handel budowlany w lutym był ponad 6
lat temu. Można więc powiedzieć kryzys, ale sytuacja teraz jest nieco
lepsza co widać po usługach budowlanych. One są trudne w
wykonaniu, nie rosną ceny, przeciągane są płatności, ale ich wielkość
jest zdecydowanie wyższa niż te 6 lat temu. To są jednak głównie
inwestycje publiczne, gminne natomiast nasze odzwierciedlenie w handlu
odpowiada bardziej inwestycjom prywatnym, a te istotnie są słabe
zwłaszcza w branży wykończeniowej, która jest motorem napędowym tego
handlu. W porównaniu do ub roku więcej klientów odwiedzało działy
ogrodowe, budowlane, elektryczno-oświetleniowe oraz farb i lakierów, ale
teraz mniejsze zainteresowanie wykazywali klienci płytkami i
wykładzinami, artykułami meblowymi i drewnianymi a także sprzętowo -
narzędziowymi. Trudno więc jednoznacznie powiedzieć czy taka struktura
sprzedaży jest korzystniejsza dla usług czy nie. Z jednej strony skala
sprzedaży materiałów wykończeniowych jest mniejsza, ale materiałów
ciężkich budowlanych kupujemy jakby więcej. Z drugiej strony spadek
sprzedaży sprzętu i narzędzi świadczy o tym, że remontujemy mniej niż w
ub roku...

W stosunku do ub miesiąca znacznie wzrosła liczba klientów w działach
ogrodowych ( co się rzadko zdarza o tej porze roku ) i elektryczno
oświetleniowych. W innych działach klientów było wyraźnie mniej niż w
styczniu. To główny powód tak niskiej frekwencji klientów w marketach
budowlanych...

Materiały budowlane