Rynek pracy w budownictwie: zapotrzebowanie i podaż pracowników w zawodach budowlanych. Lipiec 2019 Wskaźniki bezrobocia wśród poszukujących pracy fizycznej w budownictwie.

2019-07-24

Sytuacja na rynku pracy wciąż napięta dla firm budowlanych, chociaż szczytowe zapotrzebowanie na robotników już powoli ustępuje. Problem w tym, że podaż ludzi do pracy jest na ekstremalnie niskim poziomie. Najbardziej firmy poszukują: wykończeniowców, murarzy, zbrojarzy i cieśli szalunkowych. Najmniej do prac ogrodniczych, ogrodzeniowych, spadło dużo niższe jest już zapotrzebowanie na posadzkarzy i pracowników robót ziemnych. Nie znaczy to jednak, że specjaliści w tych branżach nie mają szans na prace bo aż 80% firm branżowych poszukuje ich do pracy. Najbardziej brakuje ludzi do pracy w województwa mazowieckim i małopolskim. Najmniej w województwach: lubuskim i świętokrzyskim , ale i tam co druga firma poszukuje robotników. Bezrobocie jest ekstremalnie niskie ( GUS w czerwcu 5,2 dla całej populacji ), my w budownictwie oceniamy je na 1,1%. Wg naszych statystyk 1 robotnik przypada średnio nawet na 500 miejsc pracy w budownictwie, a to jest wyczyn. Wydaje się jednak, że jest to już szczytowy okres tak małej możliwości pozyskania kadr w tym roku. Kolejne tygodnie będą już dla firm bardziej łaskawe. Zacznie spadać zapotrzebowanie na robotników, a w połowie sierpnia wzrośnie podaż ludzi do pracy. Wg naszych analityków znaczącego zwrotu nie będzie, ale sytuacja na rynku pracy nie będzie tak nienormalna

Płace (zarobki ) pracowników fizycznych Lipiec 2019 ( stawki za godzinę pracy ) dotyczą pracowników fizycznych w zawodach murarz, cieśla szalunkowy, zbrojarz, brukarz, glazurnik (płytkarz), monter g-k, ociepleniowiec, tynkarz, posadzkarz, hydraulik, elektryk, operator koparki, ogrodnik, stolarz, dekarz, spawacz i inne. Stawki są uśrednione dla wszystkich zawodów w poszczególnych województwach.

W dalszym ciągu rosną stawki za pracę robotników. Jest to wynik ich bardzo dużego niedoboru. Niektóre firmy są tak zdesperowane, że wolą zrezygnować ze swoich zysków lub osiągać je na bardzo niskich marżach byle ukończyć inwestycje i nie dostać kar. Tak się dzieje na dużych budowach gdzie wielu podwykonawców stoi z powodu braku ludzi do pracy. Największy wzrost płac w ostatnim tygodniu obserwujemy w wykończeniówce, ale w branży ogrodzeniowej, płacach dla brukarzy i elektryków. Najwięcej nadal mogą zarobić tynkarze, cieśle szalunkowi i posadzkarze. Tu płace w ostatnich miesiącach "popłynęły" najmocniej. Stosunkowo mało na tym tle firmy płacą murarzom, dekarzom i ślusarzom budowlanym ( średnie płace kształtują się w granicach 17 zł netto/h ). Już rok temu zastanawialiśmy się czy płace w budownictwie mogą jeszcze wzrosnąć ? Dzisiaj jest odpowiedź mogą i to znacznie. Nie brakuje główsów, że jeśli dalej będzie tak duży brak specjalistów na stanowiskach robotniczych to stawki zbliżą się do tych w zachodnich krajach. Problem w tym że w Polsce jest jeszcze bariera wypłacalności firm, a te na rynku przy bardzo niskich marżach mogą szybko zbankrutować. Wystarczy jedno potknięcie na inwestycji, a o to w Polsce nietrudno...

*metodologia: Stawki godzinowe za prace pochodzą z propozycji wyrażonych w ogłoszeniach pracowniczych firm zrzeszonych w systemie Wielkiebudowanie.pl. Są to stawki netto ( na rękę ) wyrażone bezpośrednio za 1h pracy lub przeliczone na podstawie wydajności z proponowanej miesięcznej pensji. Badanie nie wnika w oskładkowanie ZUS uposażenia. Istotne jest ile dostanie robotnik na rękę. Dane są aktualizowane co tydzień i publikowane.