
Wiadomości budowlane prosto z rynku ! aktualności ze wszystkich branż i regionów - serwis koniunktura na rynku budowlanym - co tydzień news
Raport: rok 2017 w budownictwie
Rynek Budowlany › Rynek budowlany 2017 › Raport: rok 2017 w budownictwie › 2017 rok przyniósł kolejny wzrost koniunktury w budownictwie usługowym. Niestety tylko usługowym bo handel nie był tak znaczący jak przez ostatnie 3 lata. Pierwsza połowa roku zaskoczyła wszystkich po słabym drugim półroczu ub roku, ponieważ wiosną zamówień inwestycyjnych było tyle, że padały rekordy z lat 2007-08. Niestety boom skończył się w drugiej połowie roku, ale nie był to
taki spadek jak w 2016 roku. W 2017 roku przeważały już inwestycje publiczne i deweloperskie, ale rynek prywatny nadal stanowił ważny element polskich inwestycji (ok 40%). Za poprawą koniunktury coraz mocniej nadciągał kryzys kadrowy w firmach budowlanych. Wszystko wskazuje na, że poprawy w najbliższych latach w tym aspekcie nie będzie. Brak pracowników rodzi szybko rosnące koszty pracy, które w 2017 roku w dużej części finansowały firmy ze swoich marż. Rok 2017 to najlepszy rok dla budownictwa od 2012 roku ( ME ) i coraz bliższy czasom 2006-08. Nowa perspektywa UE wchodzi w szczytowy okres...


Zacznijmy jednak od początku:
Histogram
Tak jak wspomnieliśmy na początku pierwszy i drugi kwartał był bardzo dobry dla budownictwa usługowego. Inwestycje rosły w tempie dotychczas niewyobrażalnym ( w maju liczba inwestycji przypominała rok 2008 ), a firmy miały jeszcze skąd "pozyskiwać" nowych pracowników. Pod koniec maja kadry w firmach budowlanych zaczęły się łamać, a bezrobocie zbliżyło się do zera. Jakby tego było mało otwarcie granic dla Ukraińców w Europie Zachodniej spowodował odpływ z Polski najcenniejszych pracowników tej narodowości, a także wzrosły oczekiwania płacowe. Czerwiec to moment w którym firmy przestają sobie radzić z marżami bo każdy wzrost cen usług na rynku "pożera" wzrost kosztów pracy. Jakby tego było mało po latach niskich cen zaczynają rosnąć ceny paliw. Wg naszych danych w 2017 roku koszty pracy wyprzedziły wzrost cen usług w budownictwie. Idąc kalendarzowo dalej w listopadzie duża fala inwestycji publicznych i deweloperskich podniosła koniunkturę do niespotykanej o tej porze roku, ale już w grudniu spadła ona do wartości z poprzedniego roku. Na koniec roku wystąpiła najniższa liczba chętnych do pracy w budownictwie czego nie notowaliśmy jeszcze nigdy...

Znaczący wzrost średniej koniunktury w budownictwie spowodował wynaturzenia cenowe na rynku. W 2017 roku wzrosły znacznie ceny instalacji wod-kan-gaz i c.o. oraz prac ciesielsko-zbrojarskich. Co u wielu GW mniej śledzących rynek wprawiło w osłupienie i niedowierzanie. Nie mówiąc już o zachwianiu prowadzonych inwestycji. W przyszłym roku będziemy świadkami jeszcze niejednych "szoków" cenowych na rynku usług budowlanych. Niestety polskich firm budowlanych nie dość, że jest mało to jeszcze znacznie spadły ich możliwości wykonawcze ( mniejsza ilość pracowników ). Praktycznie od lipca do końca roku udział firm zdolnych do rozpoczęcia inwestycji wahał się w granicach 30-40% ( nigdy jeszcze nie trwało to tak długo). Tak niska dostępność firm przy nałożeniu się podobnego zakresu prac w Polsce wywołuje gwałtowny wzrost cen konkretnych branżach. Ale najgorsze jest w tym wszystkim, że w w końcu 2017 roku ceny już nie spadły pomimo zakończenia sezonu budowlanego. Albo inaczej, znany podział na okres letni i zimowy w budownictwie dzięki ciepłej zimie przestał istnieć. I jeszcze o cenach usług: w 2017 roku był najniższy wzrost cen średnioroczny o połowę niższy niż we wcześniejszych latach. Wynikało to głównie z niskiej bazy po załamaniu się inwestycji drugiej połowie roku 2016. Dlatego pomimo, że ceny rosły w pierwszym półroczu 2017 roku to nadrabiały spadek z końca 2016. Dopiero w trzecim kwartale 2017 roku była już zauważalna różnica cen. Przez trzy kwartały firmy pracowały w cenach podobnych jak w roku wcześniejszym, a koszty rosły...
Branże budowlaneTak jak wspomnieliśmy na początku pierwszy i drugi kwartał był bardzo dobry dla budownictwa usługowego. Inwestycje rosły w tempie dotychczas niewyobrażalnym ( w maju liczba inwestycji przypominała rok 2008 ), a firmy miały jeszcze skąd "pozyskiwać" nowych pracowników. Pod koniec maja kadry w firmach budowlanych zaczęły się łamać, a bezrobocie zbliżyło się do zera. Jakby tego było mało otwarcie granic dla Ukraińców w Europie Zachodniej spowodował odpływ z Polski najcenniejszych pracowników tej narodowości, a także wzrosły oczekiwania płacowe. Czerwiec to moment w którym firmy przestają sobie radzić z marżami bo każdy wzrost cen usług na rynku "pożera" wzrost kosztów pracy. Jakby tego było mało po latach niskich cen zaczynają rosnąć ceny paliw. Wg naszych danych w 2017 roku koszty pracy wyprzedziły wzrost cen usług w budownictwie. Idąc kalendarzowo dalej w listopadzie duża fala inwestycji publicznych i deweloperskich podniosła koniunkturę do niespotykanej o tej porze roku, ale już w grudniu spadła ona do wartości z poprzedniego roku. Na koniec roku wystąpiła najniższa liczba chętnych do pracy w budownictwie czego nie notowaliśmy jeszcze nigdy...

Znaczący wzrost średniej koniunktury w budownictwie spowodował wynaturzenia cenowe na rynku. W 2017 roku wzrosły znacznie ceny instalacji wod-kan-gaz i c.o. oraz prac ciesielsko-zbrojarskich. Co u wielu GW mniej śledzących rynek wprawiło w osłupienie i niedowierzanie. Nie mówiąc już o zachwianiu prowadzonych inwestycji. W przyszłym roku będziemy świadkami jeszcze niejednych "szoków" cenowych na rynku usług budowlanych. Niestety polskich firm budowlanych nie dość, że jest mało to jeszcze znacznie spadły ich możliwości wykonawcze ( mniejsza ilość pracowników ). Praktycznie od lipca do końca roku udział firm zdolnych do rozpoczęcia inwestycji wahał się w granicach 30-40% ( nigdy jeszcze nie trwało to tak długo). Tak niska dostępność firm przy nałożeniu się podobnego zakresu prac w Polsce wywołuje gwałtowny wzrost cen konkretnych branżach. Ale najgorsze jest w tym wszystkim, że w w końcu 2017 roku ceny już nie spadły pomimo zakończenia sezonu budowlanego. Albo inaczej, znany podział na okres letni i zimowy w budownictwie dzięki ciepłej zimie przestał istnieć. I jeszcze o cenach usług: w 2017 roku był najniższy wzrost cen średnioroczny o połowę niższy niż we wcześniejszych latach. Wynikało to głównie z niskiej bazy po załamaniu się inwestycji drugiej połowie roku 2016. Dlatego pomimo, że ceny rosły w pierwszym półroczu 2017 roku to nadrabiały spadek z końca 2016. Dopiero w trzecim kwartale 2017 roku była już zauważalna różnica cen. Przez trzy kwartały firmy pracowały w cenach podobnych jak w roku wcześniejszym, a koszty rosły...
Tabela przedstawia branże na które w 2017 roku występował największy popyt na rynku ( udział podany jest w procentach ).

Powyższy wykres pokazuje, że udział branży wykończeniowej wciąż rośnie i w 2017 roku stanowił o 20% inwestycji. Podobnie jak w ubiegłych latach po 10% rynku miały branże muararsko-zbrojarska i elewacyjno-ociepleniowa. Firmy budujące domy prywatne również stanowiły o 9% rynku inwestycji ( podobnie jak przez ostatnie dwa lata ). A branże: dekarska i instalacyjna wod-kan-gaz po 7% rynku i tynkarska 6% rynku. Należy zauważyć że branże dekarska i tynkarska straciły po -1 % udziału w rynku, a mimo wszystko zdołały znacząco podnieść ceny swoich usług. Świadczy to o niskiej podaży firm zajmujących się tymi branżami. W podobnej sytuacji była branża ogrodzeniowa ( spadek udziału w rynku również o -1% ), ale tu ceny usług jednak spadły...
Ceny usług budowlanych
Ceny usług budowlanych jak wspomnieliśmy rosły gównie w pierwszej połowie nadrabiając spadek po okresie zimowym. Realny wzrost cen nastąpił dopiero w trzecim kwartale roku. Średnioroczne ceny usług wzrosły o 2,6% w 2017 roku wobec 4,52% w roku 2016. Najbardziej podrożały usługi instalacyjne wod-kan-gaz i ciesielsko-zbrojarskie. Znacząco wzrosły ceny usług tynkarskich, dekarskich, murarskich i ...malarskich.
W 2017 roku na rynku pracy nastąpiło już całkowite otwarcie. Bezrobocie wśród "budowlańców" od kwietnia praktycznie przestało istnieć, a średnie płace wzrosły aż o 9,1%. Oczywiście firmy budowlane w swoich spekulacjach podają wartości większe, ale w rzeczywistości płaciły jednak mniej. Średnioroczna stawka za godzinę pracy wyniosła równe 14 zł netto, a średnioroczna płaca w śledzonych przez naszych analityków grupach wyniosła 2490 zł netto przy 8 godzinnym dniu pracy...
Niestety w 2017 roku nie udało się firmom podnieść wydajności pracy i marże netto były niższe o -1,7% niż w roku wcześniejszym. Wg naszych danych wyniosły 26,9%. Firmy budowlane miały za to niemal ciągłość prac przez cały rok co pozwoliło zarobić im na ilości inwestycji. Słabsze wyniki rentowności w przeliczeniu na jednego zatrudnionego pracownika wynikały głównie z galopujących kosztów pracy i zbyt niskich cen usług zwłaszcza w pierwszym półroczu. Największy spadek marż nastąpił kwietniu i listopadzie wówczas skokowo rosły koszty pracy. Były jednak branże które zanotowały wysokie marże, nawet 35-50%. Są to branże: instalacyjne wod-kan-gaz, tynkarska czy robót ziemnych. To absolutna czołówka najlepiej zarabiających branż. Nie można tego było powiedzieć o branży ogrodzeniowej gdzie wg naszych danych marże nie przekraczały na koniec roku nawet 10%.

Koszty działalności
Koszty działalności budowlanej dla firm rosły w górę niemal przez cały rok 2017. W przeliczeniu na 1 godzinę pracy jednego pracownika wyniosły średnio 24,23 zł netto i były wyższe w stosunku do ubiegłego roku o 6,9%. jest to mniejszy skok kosztów niż w roku 2016. Nie mniej od dwóch lat koszty rosną szybciej niż ceny usług na rynku, więc firmy muszą szukać rozwiązań poprawiających wydajność pracy. Jak wynika z naszych analiz wbrew temu co mówią firmy wzrost kosztów w firmach jest coraz mniejszy choć znaczący.

Główną barierą utrudniającą działalność firmom budowlanym w 2017 roku były:

* wyniki ankiet publikowane są w poszczególnych miesiącach
Z wykresu widać, że brak pracowników aż 43 % firm oceniało za najgroźniejszą barierę utrudniającą im działalność ( rok temu 27% ). Natomiast najmniej doskwiera firmom konkurencja ( 4% ) to wynik podobny jak rok temu. Co ciekawe mniej przeszkadzały firmom wysokie koszty pracownicze niż w ubiegłym roku ( spadek o -1,4% ). To potwierdza, że firmy doceniają rosnące zarobki pracowników, skoro są trudności z ich pozyskaniem. Natomiast wzrosło zagrożenie w postaci zbyt wysokich podatków ( +1,8% ). Co ciekawe za czasów poprzednich rządów PO i PSL ten element należał do istotnych, po wyborach spadł do nieistotnych wartości, a teraz znów rośnie...
Handel w budownictwie
Zdecydowanie słabiej wyglądał w 2017 rok handel budowlany. I chociaż spadek nie był drastyczny to jednak liczba klientów odwiedzająca czołowe sieci budowlane była najniższa od 3 lat. Wydaje się, że powoli szczytowa wartość koniunktury w budownictwie prywatnym schodzi w dół ( w marketach, sieciach budowlanych są głównie klienci indywidualni ). Dane są o tyle niepokojące, że niemal w każdym miesiącu 2017 roku klientów było mniej niż w latach ubiegłych. Szczytowa liczba klientów w sieciach budowlanych przypadała na kwiecień - maj, sierpień i listopad. Dla klientów indywidualnych ważnymi działami były: instalacyno - sanitarne, ogrodowe, narzędziowe i w mniejszym stopniu elektryczno - oświetleniowe...

Prognozy na 2018 r.
Tak jak wspomnieliśmy na początku tego kompendium, budownictwo w 2018 rok wejdzie w szczytowy okres nowej perspektywy UE ( to już pewne ). Realizacja przetargów publicznych w tej skali stworzy większy udział firm budowlanych podwykonawczych w tych inwestycjach ze względu na najwyższe stawki. Przesunięcie działalności firm w kierunku dużych inwestycji zmniejszy ich podaż na rynku prywatnym. W rezultacie spowoduje to znaczący wzrost cen usług na całym rynku budowlanym. Piszemy o tym dlatego, że przy obecnym potencjale usługowym firm, duży zastrzyk inwestycji wywoła najpewniej dwucyfrowy wzrost cen. Jest to tym bardziej możliwe że koszty pracy będą nadal rosły ( wzrost zarobków robotników będzie już mniejszy niż niż w 2017 roku ), a olbrzymie ryzyko ( 40-50% ) wykonawcze, firmy wpiszą w cenę usługi. Rok 2018 może być także rokiem powolnego spadku inwestycji prywatnych - chociaż budowa nowych domów wciąż jest imponująca. Słabsze wyniki w handlu budowlanym w 2017 roku i zakończenie programów typu "Mieszkanie dla Młodych" na pewno będą stanowić o spadku udziału w rynku mniej zamożnych inwestorów. Z drugiej strony propagandowy program "Mieszkanie Plus" przybiera konkretny kształt. W dłuższej perspektywie kontynuacja "sterowanego" tańszego budownictwa może przewrócić rynek nieruchomości ( takie obawy istnieją). Na rynku pracy powyższe aspekty gospodarcze doprowadzą w 2018 roku do niemal zerowego bezrobocia. Już w 2017 roku fatalny brak kadr położył nie jedną firmę, a w roku 2018 będzie jeszcze gorzej. I nawet jeśli wzrost wynagrodzeń będzie wyższy to nie osiągnie on takiego pułapu jak w krajach zachodnich. Nie będzie więc magnesu dla pracowników z Ukrainy jaki był w Polsce przed otwarciem dla nich strefy Schengen. Rynek budowlany będzie jeszcze bardziej trudny i nerwowy, ale przezornym, rzetelnym i dobrze ustawionym marketingowo firmom pozwoli zarobić jak nigdy dotąd...
Tak jak wspomnieliśmy na początku tego kompendium, budownictwo w 2018 rok wejdzie w szczytowy okres nowej perspektywy UE ( to już pewne ). Realizacja przetargów publicznych w tej skali stworzy większy udział firm budowlanych podwykonawczych w tych inwestycjach ze względu na najwyższe stawki. Przesunięcie działalności firm w kierunku dużych inwestycji zmniejszy ich podaż na rynku prywatnym. W rezultacie spowoduje to znaczący wzrost cen usług na całym rynku budowlanym. Piszemy o tym dlatego, że przy obecnym potencjale usługowym firm, duży zastrzyk inwestycji wywoła najpewniej dwucyfrowy wzrost cen. Jest to tym bardziej możliwe że koszty pracy będą nadal rosły ( wzrost zarobków robotników będzie już mniejszy niż niż w 2017 roku ), a olbrzymie ryzyko ( 40-50% ) wykonawcze, firmy wpiszą w cenę usługi. Rok 2018 może być także rokiem powolnego spadku inwestycji prywatnych - chociaż budowa nowych domów wciąż jest imponująca. Słabsze wyniki w handlu budowlanym w 2017 roku i zakończenie programów typu "Mieszkanie dla Młodych" na pewno będą stanowić o spadku udziału w rynku mniej zamożnych inwestorów. Z drugiej strony propagandowy program "Mieszkanie Plus" przybiera konkretny kształt. W dłuższej perspektywie kontynuacja "sterowanego" tańszego budownictwa może przewrócić rynek nieruchomości ( takie obawy istnieją). Na rynku pracy powyższe aspekty gospodarcze doprowadzą w 2018 roku do niemal zerowego bezrobocia. Już w 2017 roku fatalny brak kadr położył nie jedną firmę, a w roku 2018 będzie jeszcze gorzej. I nawet jeśli wzrost wynagrodzeń będzie wyższy to nie osiągnie on takiego pułapu jak w krajach zachodnich. Nie będzie więc magnesu dla pracowników z Ukrainy jaki był w Polsce przed otwarciem dla nich strefy Schengen. Rynek budowlany będzie jeszcze bardziej trudny i nerwowy, ale przezornym, rzetelnym i dobrze ustawionym marketingowo firmom pozwoli zarobić jak nigdy dotąd...
_____________________________________________________
sprawdź także: szczegółowe dane w poszczególnych miesiącach

Materiały budowlane