Okres świąteczny, który przypadł w tym roku niemal na koniec marca nie sprzyjał rynkowi pracy. Pomimo już wyższego w marcu zapotrzebowania na pracowników budowlanych, podaż ludzi do pracy również była większa. Jak przekazują nam firmy tylko w branży murarskiej wciąż wyraźnie brakuje ludzi. W branżach wykończeniowej i tynkarskiej też występuje poważny problem kadrowy. W pozostałych branżach w marcu co druga firma poszukiwała pracowników. Średnie płace w budownictwie usługowym wzrosły w marcu w niewielkim stopniu i utrzymują się na poziomie 12 zł netto. Największe stawki firmy proponowały instalatorom wod-kan-gaz, tynkarzom, glazurnikom i cieślom szalunkowym. Najmniej firmy skore były zapłacić brukarzom i monterom G-K. Porównując marzec do marca z zeszłym rokiem, średnie proponowane płace wciąż są wyższe o ok 8%, ale jeśli budownictwo mocno nie ruszy do przodu to wątpliwy będzie dalszy wzrost płac w następnych miesiącach. Najwyższe płace w marcu występowały w województwach: mazowieckim, śląskim i małopolskim, natomiast najniższe w świętokrzyskim, lubelskim i lubuskim. W marcu wyraźnie zarysował się wzrost płac minimalnych, ale bez poprawy stawek dla wysoko wykwalifikowanych pracowników...