Październik to poprawa koniunktury w budownictwie i to dość wyraźna. Więcej było inwestycji dekarskich, murarskich, zbrojarskich, ociepleniowych, instalacyjnych i wykończeniowych choć te ostatnie mocno przygasły pod koniec miesiąca. Jednak spadki zamówień w branży wykończeniowej nie wpłynęły na ogólny obraz rynku usług budowlanych. Oczywiście nie jest to dobry rynek bo są to wciąż małe inwestycje budowlane, ale było ich w październiku zdecydowanie więcej niż we wrześniu. To zasługa większej liczby realnych inwestycji deweloperskich oraz prywatnych wykończeniowo - remontowych. Spory ruch transakcyjny w branży nieruchomości także objawia się wzrostem zamówień budowlanych. Patrząc na budowy domów prywatnych już tego optymizmu nie ma. Zamówień na budowy domów w naszym systemie było o -43% mnij niż w ub roku i ten wskaźnik spada. Z pewnością pełny obraz inwestycji w domy prywatne będziemy mieli pod konic roku kiedy rozpocznie się sezon na te zamówienia, ale to co jest w tej chwili to potężna zapaść na tym rynku. W tym segmencie usług budowlanych BK2%  raczej nie działa. Największy rynek budowlany mieliśmy oczywiście w województwie mazowieckim, które nadal mocno odstaje pod względem nowych inwestycji od reszty kraju. Bardzo słaby rynek budowlany jest w województwach: lubuskim, opolskim i świętokrzyskim. Niestety cały czas rosną dość znacznie ceny usług budowlanych, które dopiero pod koniec października wyraźnie wyhamowały. Podczas gdy ceny materiałów budowlanych właściwie już nie rosną to ceny usług jakoś nie mogą się ustabilizować. Głównym powodem jest niedobór kadr w brygadach budowlanych i rosnące w związku z tym koszty pracy. Prawdopodobnie dopiero spadek zatrudnienia w okresie zimowym te koszty wyhamuje. Musimy pamiętać, że będzie to hamowanie chwilowe bo od stycznia znów rosną płace minimalne co nie pozostanie bez wpływu na koszty usług i wytwórcze. Ogólnie przewidywany przez nas wzrost kosztów w budownictwie w tym roku będzie się wahał w granicach +9% , a więc koszt budowy jeszcze nadal szybko rośnie co jest przyczyną wahań inwestorów na prywatnym rynku. Do tego wysoki koszt kredytów także tych komercyjnych zniechęca do inwestycji budowlanych. Gdzieś w oddali jest jednak przebłysk ruchu na kredytach hipotecznych i oczywiście BK2% w mieszkaniówce. Dla firm budowlanych największą barierą do działalności są nadal: brak zleceń blisko 50% firm oraz zbyt wysoki koszty pracownicze 21% firm i brak pracowników 17% ankietowanych firm. Widać z tego, że do stabilizacji w budownictwie potrzebna jest równowaga na rynku pracy, a jej nie ma...

Na koniec października wzrosła liczba firm bez zleceń wyprzedzających i zbliża się do 50%. To i tak znacznie lepsze wyniki niż w ub roku. Przedsiębiorcy muszą spodziewać się już regularnego pogorszenia rynku w okresie zimowym, ale nie powinno być takiego zastoju jak w ub roku. Tu oczywiście także do powiedzenia będzie miała sprzyjająca pogoda. Generalnie na rynku jest mniej firm budowlanych i mniejsze są zasoby wykonawcze, a więc podaż wykonawców także dostosowuje się do obecnego kryzysu inwestycyjnego...

Ryzyko działalności budowlanej w październiku nieco spadło choć cały czas utrzymuje się średnio na 50% co oznacza, że co druga inwestycja jest dla firm nieudana. Największe ryzyko występuje w branży ogrodzeniowej ( spadek zamówień, niskie marże, rosnące koszty pracy. Z drugiej strony najmniej ryzykowna jest branża wykończeniowa: nadal duży rynek, niskie koszty działalności i dobre marże.

Obroty zdecydowanie wyższe w październiku  


Rentowność prac budowlanych ciągle zbyt niska


Coraz większa stabilizacja finansowa w firmach

więcej: próba, zakres, sposób działania

Spadek obrotów firm budowlanych przed Świętem Zmarłych był raczej nieunikniony. Chodziło tylko o to jak duży to będzie spadek. I jak się okazuje nie był on znaczący i dużo mniejszy niż w ub roku w %. Budownictwo usługowe zdołało więc utrzymać wyższe obroty w październiku niż w zdecydowanie słabszym wrześniu. Jest więc wyraźna poprawa choć nie jest to powrót do obrotów z sierpnia czy z ub roku. Ale było blisko. W październiku firmy budowlane zdołały także utrzymać rentowność prac na podobnym poziomie jak w ub miesiącu. Są to oczywiście słabe dane, ale od sierpnia marże netto tylko spadały. Za to wyraźnie poprawiała się płynność finansowa w firmach, a zatory płatnicze spadły do dość bezpiecznego wskaźnika 5% ( firmy gdzie opóźnienia płatności przekroczyły 30 dni ). Kondycja finansowa firm jest więc bardziej stabilna niż we wrześniu i są duże szanse na większą trwałość tych wskaźników. Potrzeba jeszcze przynajmniej podobnego poziomu realizowanych zamówień jeszcze w listopadzie...

Są w budownictwie usługowym jeszcze branże utrzymujące wysokie jak na obecne standardy marże: instalacyjna, tynkarska, posadzkarska czy dekarska to nawet 40 do 50% marży netto. Z drugiej strony mamy taką branże jak ogrodzeniowa gdzie można się zastanowić nad dalszą działalnością ( w październiku to nawet mniej niż 10% ). Na ogół średnie marże wahają si w granicach 29% co jest słabą rentownością zważywszy, że takie marż firmy budaln miały 10 lat temu. To są po prostu za małe dochody, żeby bezpiecznie prowadzić firm budowlaną w dzisiejszych czasach...

W ostatnim tygodniu października dość szybko spadały ceny usług choć w wymiarze całego miesiąca jednak wzrost cen był. Także wzrosły koszty pracy, podrożały paliwa i rosły koszty około budowlane. Trudno było firmom w tej sytuacji stabilizować swoje rozliczenia. Koszt pracy firm wzrósł więc znów choć mnij niż we wrześniu. Kwota 54 zł netto za 1 roboczogodzinę pracy firmy budowlanej za prace niemetryczne jest do końca roku coraz bardziej prawdopodobna...

W październiku to głównie koszty pracy i pod koniec miesiąca ceny paliw decydowały o rosnących kosztach w firmach. Koszt pracy rósł jednak wolniej w październiku niż w ub miesiącu więc wzrost kosztów bym mniejszy. Niestety rosły także koszty około budowlane co łamie panującą ostatnio stabilizację w tym zakresie. Jednak o stabilnych kosztach w firmach do końca roku będą decydować koszty pracy.

Wiadomości regionalne usługi

Październik daje dużą przewagę nowych inwestycji w województwie mazowieckim szczególnie w Warszawie i okolicach. Ale najszybciej rynek rósł w województwie warmińsko-mazurskim, sporo inwestycji było także w Wielkopolsce oraz woj. łódzkim i małopolskim. W tym miesiącu także pojawiły się duże spadki nowych inwestycji w województwach: lubuskim, podlaskim, lubelskim czy świętokrzyskim. W tych województwach nigdy tych inwestycji nie było za wiele, ale województwo podlaskie już miało swoje "wzloty" inwestycyjne. Ten miesiąc był jednak dla tego regionu bardo słaby. Mnij inwestycji było także województwach: zachodniopomorskim i śląskim. Zwłaszcza to ostatnie jest zaskoczeniem bo to ważny filar polskiego budownictwa. W pozostałych regionach październik na ogół sprzyjał inwestycjom co dało rezultat poprawy rynku dla całego kraju...