Od początku września budownictwo dostało od rynku złą kartę. W ciągu pierwszych 10 dni miesiąca zamówienia we wszystkich branżach spadły niemal o -50%. Dopiero kolejne dni zwiększały aktywność inwestorów także tych prywatnych. Niestety było to mozolne wspinanie się do góry czego rezultatem i tak był jeden ze słabszych inwestycyjnie miesięcy w tym roku. Idąc tym czasowym tropem to raczej nie ostatni tak trudny dla budownictwa miesiąc. Jednak nie wszystkie branże doznały zapaści rynkowej: branże wykończeniowa i ociepleniowo - elewacyjna mogły pochwalić się razem nawet 37% udziałem w rynku. A apogeum tego popytu było pod koniec miesiąca. W pozostałych branżach już o sukcesach nie mówimy. Rynek nowych inwestycji bardziej skoncentrowany był w województwach: mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Tutaj załamanie rynku było najmniejsze chociaż Warszawa już tak nie dominowała na rynku pośród innych miast jak latem. Podstawowym utrudnieniem działalności firm budowlanych są niestabilne i coraz droższe kadry, których koszt rośnie szybciej niż ceny usług na rynku. Wzrost cen na rynku jest powodem frustracji inwestorów. Raptem role się odwróciły i ceny usług rosną szybciej niż ceny materiałów, które w ostatnim czasie mają już niewielki wzrost i to tylko w najbardziej energochłonnych grupach. W dziwnym kraju żyjemy skoro rynek inwestycyjny należy do najsłabszych od lat, a ceny ciągle rosną bo nie ma kto wykonywać prac na które jest niskie zapotrzebowanie.  Oczywiście w okresie zimowym dojdzie w końcu do równowagi na rynku pracy i ceny powinny się całkowicie ustabilizować. To jednak w przypadku stabilizacji politycznej i gospodarczej. Każde zmiany, a jesteśmy w roku wyborczym mogą dokonać przełomów. Widać co dzieje się teraz z paliwami, stopami bankowymi itd. U nas jest wszystko możliwe bo gospodarka jest coraz bardziej ręcznie sterowana. I na koniec także gorsza wiadomość z rynku budowy domów bo w wrześniu straciliśmy ten impet ( taki zryw inwestorów ) który trwał od czerwca. Domów budujemy więcej niż w ub roku, ale już mniej niż w sierpniu. W październiku zazwyczaj rynek się zawsze poprawiał dlatego i teraz spodziewamy się wzrostu koniunktury. A jeszcze jak będzie sprzyjać pogoda także ta polityczna to może... a już tak poważniej to rok 2023 będzie najsłabszym rokiem dla branży budowlanej od kilkunastu lat i raczej nic tu się specjalnie nie zmieni, ale w roku 2024 będziemy wychodzić z tego dna - takie są przesłanki...

W wrześniu wzrosła liczba firm z brakiem zamówień wyprzedzających. Sporo firm jednak rezygnuje i zamyka działalność więc jest pewna równowaga inwestor - firma. To stwarza pozory ciągle pewnej niedostępności firm i bezkompromisowym cenom na rynku. Tak jednak nie jest opusty i rabaty można uzyskać choć firmy nie mają byt dużej konkurencji na co zwracają także uwagę w naszych ankietach. Nie ma natomiast wyboru inwestora jak to jeszcze niedawno bywało...

W dalszym ciągu potężne ryzyko prowadzenia działalności budowlanej przekłada się na niską podaż firm na rynku. Po prostu nie wszyscy w tych warunkach dają radę. Największe zagrożenia to niestabilność kadrowa i brak ludzi do pracy, rosnące szybciej koszty pracy niż ceny usług, słaby rynek budowlany. Najbardziej ryzykowne we wrześniu branże to ogrodzeniowa, robót zimnych i murarska główni z powodu bardzo małego rynku. Najbezpieczniej jest działać w tym miesiącu w branży wykończeniowej gdzie jest duży rynek, szybko rosnące ceny i stosunkowo nieduże koszty działalności..

Duży spadek obrotów w firmach budowlanych  


Rentowność prac budowlanych jak w czasach kryzysu sprzed 10 lat


Nadal koszty pracy rosną szybciej niż ceny usług

więcej: próba, zakres, sposób działania

W budownictwie na skutek coraz bardziej ręcznie sterowanej gospodarki i załamania demograficznego zachodzą dotychczas niespotykane zmiany. Obroty w firmach we wrześniu spadły, a koszty pracy rosły. Tym samym rentowność prac spadła do poziomu z 2013 roku. Tu można więc mówić o katastrofie. I chociaż ludzi do pracy firmy potrzebują coraz mniej to chętnych i tak jest za mało co powoduje konkurencję płacową. Finansowo firmy w wrześniu stały więc coraz gorzej. W którymś momencie dojdzie w końcu do równowagi między szybciej rosnącymi kosztami a cenami usług , ale zapewne będzie to już po sezonie. We wrześniu średni obroty spadły o -50% poniżej średniej w roku, a rentowność ( marze netto ) zatrzymały się w granicach 28% czyli tyle ile firmy miały w latach kryzysu. Czy budownictwo zatem si opłaca ?. Na szczęście dla części branż budowlanych jeszcze działalność jest opłacalna, ale w branży murarskiej, zbrojarskiej, ociepleniowej czy ogrodzeniowej pojawiają się straty...

Jeszcze wysokie marże utrzymywały się we wrześniu w branżach instalacyjnych wod-kan-gaz, tynkarskiej i dekarskiej. Tu jak są zamówienia firmy nakładają marze nawet ponad 40%. Ale większość branż nie jest w stanie narzucić większej marży niż 30%. Albo tak jak w branżach murarskiej, zbrojarskiej, ociepleniowej, ogrodzeniowej czy nawet brukarskiej nie przekraczają 20%. To spycha budownictwo w nisze firm o małej atrakcyjności do działania. Głównym powodem takiego stanu rzeczy są w tej chwili zbyt wysokie koszty pracy... 

We wrześniu za sprawą szybko rosnących kosztów pracy mamy dalszy wyższy niż w sierpniu koszt prowadzenia działalności. Inne koszty jak paliwa, sprzęt i narzędzia czy koszty tzw okołobudowlane właściwie się ustabilizowały lub rosną w nieznacznym stopniu. Głównym powodem tak szybko rosnących kosztów pracy są potrzeby kadrowe firm dużo większe niż podaż ludzi do pracy...

Wiadomości regionalne usługi

Duży spadek zamówień na początku września odbił się nie tylko na takich województwach jak: kujawsko-pomorskie, lubelskie, opolskie czy podlaskie, ale także mniej inwestycji było w stołecznym mazowieckim. Generalnie większość województw zanotowało spadek zamówień, a tylko w województwach: wielkopolskim, śląskim i zachodniopomorskim był ich wzrost. Największy rynek budowlany pozostaje w województwie mazowieckim, ale także wyraźnie większy niż w pozostałej części kraju w województwach: śląskim, wielkopolskim i małopolskim. Bardzo mało nowych inwestycji było we wrześniu w województwie opolskim ( najmniejszy rynek ). Rynek budowlany jest dość rozproszony i nie widać już bardzo szczególnej nierównowagi jak w poprzednich miesiącach. Spadek inwestycji odczuwała więc większość województw w kraju..