
Wiadomości budowlane prosto z rynku ! aktualności ze wszystkich branż i regionów - serwis koniunktura na rynku budowlanym - co tydzień news
Listopad potwierdza nadchodzący kryzys w budownictwie
Niska
koniunktura z przewagą ostatnich prac wykończeniowych jest już oznaką
kryzysu w budownictwie w który wejdziemy na koniec roku...
Raczej nie ma już wątpliwości, że po tak dużym spadku koniunktury w listopadzie budownictwo wchodzi w kryzys inwestycyjny i brak zamówień. Jeszcze tylko branża wykończeniowa i jej 20% udział w rynku jest echem ostatniego boom-u budowlanego. Branże takie jak tynkarska, posadzkarska, ogrodzeniowa już znalazły się w strefie kryzysu nie mówiąc o budującej domy prywatne gdzie spadek zamówień jest tak potężny, że nawet firmy nie pamiętają takiej sytuacji w kryzysie sprzed 10 lat. To nie jest więc koniec, a początek zapaści w budownictwie gdzie jeszcze rynek się skurczy w 2023 roku. Nadchodzący kryzys rodzi także dużą polaryzacji inwestycji miedzy regionami.


W najgorszym punkcie w tym roku znalazły się także firmy pod względem
zakontraktowanych inwestycji na najbliższe tygodnie. Aż 78% firm jest
dostępnych dla inwestorów w kolejnym czasie wykonawczym. To dane
najgorsze od 2016 roku kiedy to również w listopadzie wystąpiła taka
zapaść. Tyle tylko że wówczas mieliśmy przed sobą kolejną perspektywę
UE, nie było wojny, a polska gospodarka i złotówka stały na mocnych
nogach. Dzisiaj te wskaźniki mogą być tylko gorsze aż do wiosny...

Informacje branżowe usługi
Branża wykończeniowa w listopadzie ponownie z dużą przewagą na rynku
Kryzys w budownictwie domów jednorodzinnych może być większy niż 10 lat temu
Duży spadek zamówień w branżach tynkarskiej, ogrodzeniowej i ogrodniczej
Listopad na rynku należał do branży wykończeniowej,
która zajęła znowu ponad 20% rynku choć nie były to takie wartości jak w
sierpniu. Jednak największy wzrost zamówień notowała branża brukarska z
tym, że przeważały tu jednak mniejsze inwestycje. Udział w rynku rósł
także w branży elektrycznej i robót ziemnych. Sprzymierzeńcem prac w
terenie była także dobra jesienna pogoda, na koniec listopada już się
rynek terenowy pogarszał.
W pozostałych branżach na ogół spadek zamówień, a w branżach:
tynkarskiej, ogrodzeniowej, ogrodniczej i budowy domów nawet duża
zapaść. Wyraźnie słabszy rynek był także w branży instalacyjnej
wod-kan-gaz i posadzkarskiej. Jeśli chodzi o budowy domów poprawy nie ma
podobnie jak w poprzednich miesiącach duży spadek w porównaniu do ub
roku w listopadzie. Tym razem spadek był większy r/r aż o -62%. To już
większy kryzys w tej branży niż ten sprzed 10 lat. Będzie więc duże
przełożenie także na inne branże w przyszłym roku. Idziemy w kryzys
budowlany na wszystkich frontach branżowych...


Ryzyko działalności budowlanej w listopadzie podobnie bardzo wysokie jak
rok temu o tej porze oraz jak w ub miesiącu. Najbardziej ryzykowną
branżą budowlaną w Polsce jest w tej chwili branża murarsko -
zbrojarska, ale także brukarska i instalacyjna. Wszystkie są zagrożone
dużą utratą rynku, ale przede wszystkim perturbacjami kadrowymi, w tym
rosnącymi kosztami pracy, a w przypadku branży murarskiej także niską
rentownością prac i utrata płynności finansowej. Najmniej ryzykowne są
branże tynkarska, posadzkarska i elektryczna głównie ze względu na
mniejsze kłopoty kadrowe, większą rentowność ale także stosunkowo niskie
obciążenia kosztów w stosunku do innych branż. Trzeba jednak jasno
powiedzieć, że ponad 40% ryzyko w budownictwie oznacza nawet co drugą
nieudaną inwestycje budowlaną dla firm...
Bilans:
- Spadek obrotów o -24% w firmach budowlanych
- Firmy bronią jeszcze wysokich marż w budownictwie
- Pierwszy w tym roku spadek 1 roboczogodziny za prace niemetryczne
Wyniki finansowe firm GBW
metodologia: analiza każdego tygodnia skonstruowanym przez naszych informatyków specjalnym algorytmem:
więcej: próba, zakres, sposób działania
Gdyby patrzeć w listopadzie na rentowność prac
budowlanych to można przyjąć wniosek, że budownictwo jest w dobrej
kondycji, a przynajmniej w niektórych branżach. Średnia marż wzrosła w
tym miesiącu bo firmy dość poważnie ograniczyły wzrost płac. Ale nie ma
robót budowlanych i zleceń w budownictwie jest coraz mniej. To powoduje
bardzo duży spadek obrotów w firmach średnio nawet poniżej -70% od
średniej w roku. To już można
nazwać kryzysem, bo przy takim spadku obrotów firmy budowlane będą się
zamykać i wpadać w tarapaty finansowe. Z resztą w tym miesiącu zatory
płatnicze stanowiły drugą w kolejności (największą po braku zamówień
barierę dla działalności ). Tak stan wpłynie za chwilę na wzrost
konkurencji na rynku i poważną walkę cenową w branży. A wystarczy, że
ceny usług budowlanych się zatrzymają to "wykute" w mozolny sposób marże
także się posypią. Idziemy więc w kryzys...



Marże netto, a więc także rentowność prac to jedyny wskaźnik którym
jeszcze firmy mogą się poszczycić w budownictwie. Jednak nie we
wszystkich branżach wygląda to tak optymistycznie. Branża murarsko -
zbrojarska czy elewacyjno - ociepeniowa z taką rentownością może
funkcjonować tylko wśród dużych lub mikro firm. Te pierwsze zarobią na
samy m obrocie przy tak małej marży, a te drugie na szarej strefie. Dla
średnich firm w tych branżach nie ma opłacalności. Niemal wszystkie
firmy średnie tego typu są w tarapatach finansowych. Zabijają je koszty
rusztowań, koszty pracy i słaby rynek. Za to wa branżach instalacyjnej,
tynkarskiej czy posadzkarskiej są " tłuste" dobre marże, ale trzeba mieć
roboty. Z tym jest jednak coraz gorzej zwłaszcza w tynkach sytuacja na
koniec listopada się znacznie pogorszyła. W kolejnych miesiącach przy
takim kryzysie w budownictwie nie sądzimy by udało się utrzymać obecną
średnią rentowność prac budowlanych...
Wartość 1 roboczogodziny w rozliczeniach miedzy firmami spadła w
listopadzie i jest to pierwszy taki spadek w tym roku. Dotychczas ta
stawka cały czas rosła. Niestety do firm dostaje się konkurencja ceny
rosną wolniej, a firmy "tną " koszty zwłaszcza koszty pracy. Stąd w
kontraktach tez niższe stawki za prace niemetryczne...
Niższe koszty działalności budowlanej wynikają przede wszystkim z
niższych kosztów pracy. Tu firmy firmy wyraźnie ograniczyły wzrost płac a
w wielu branżach proponowane wynagrodzenia spadły. Do tego utrzymują
się na w miarę stabilnym poziomie koszty paliw, a sprzęt i narzędzia
rosły w tempie niewiele przekraczającym 1,5% m/m. To są mniejsze
wskaźniki niż na początku jesieni. Oczywiście w warunkach inflacji dużej
redukcji kosztów nie da się zrobić w firmach, a nawet jeśli to na
krótką metę. Wg nas pod koniec stycznia koszty w firmach gwałtownie
wzrosną na skutek wyższych płac minimalnych, wyższego Vat-u w paliwach
czy ogólnych podwyżek otoczenia budowlanego...
Województwo mazowieckie silne wobec regionów jak w kryzysie
Duży spadek inwestycji w filarach regionalnych polskiego budownictwa
Zapaść budowlana w województwach lubuskim i świętokrzyskim
Wiadomości regionalne usługi
Tylko w województwach wielkopolskim i lubelskim
możemy mówić o nieco lepszym rynku niż w ub miesiącu. W pozostałych
regionach na ogół spadek inwestycji, ale w województwach: małopolskim,
podlaskim, pomorskim, czy świętokrzyskim to już bardzo duży spadek
zamówień. W ogóle w tzw filarach regionalnych polskiego budownictwa:
mazowieckie, małopolskie, śląskie, wielkopolskie czy dolnośląskie
fajerwerków nie ma. Aż trzy pierwsze
z nich miały sporą starte ilościową inwestycji. Co prawda województwo
mazowieckie odstaje bardziej od pozostałych województw in plus, ale to
pokazuje jak duża strata dotyczy pozostałej części kraju. W kryzysach
budowlanych zawsze stołeczne województwo wyraźnie górowało pod względem
ilości inwestycji bo tam zawsze kapitał koncentrował ich najwięcej, ale i
tu jest spadek. Za to w województwach: lubuskim i świętokrzyskim
listopad to już jest poważna zapaść w budownictwie..


Budowlany handel detaliczny
- Handel budowlany detaliczny lepszy jak przed rokiem w listopadzie
- Większy udział w handlu działów wykończeniowych, narzędziowych i elektryczno-oświetleniowych
- Duży spadek w handlu artykułami meblowymi i drewnianymi oraz ogrodowymi
Detaliczny handel budowlany w listopadzie był już
słabszy niż w ubiegłym miesiącu, ale w porównaniu do ub roku sprawa
przybiera bardziej kolorowe rozmiary. Więc porównajmy strukturę branżową
tego handlu z ub rokiem. Jeśli chodzi o farby i lakiery, płytki i
wykładziny czy artykuły elektryczno oświetleniowe oraz sprzęt i
narzędzia to kupujących było zdecydowanie więcej niż w ub roku. Co
więcej nawet materiały ciężkie budowlane
sprzedawały się lepiej niż w ub roku o tej porze. To gdzie jest zapaść
zapytamy? A zapaść jest w artykułach ogrodowych i przede wszystkim w
stolarskich i meblowych - wyposażeniowych. Gdyby nie to moglibyśmy mówić
nawet o odwróceniu negatywnych tendencji w handlu. Jakiegoś zdziwienia
nie ma bo w usługach budowlanych też prym wiedzie branża wykończeniowa
jako ostatni bastion boomu budowlanego sprzed ponad roku. Kolejne
miesiące będą więc już bardziej dramatyczne także w handlu choć przed
nami grudzień boom choinkowo - świąteczny w działach ogrodowych...



Materiały budowlane